sobota, 12 stycznia 2013

8. Jak się czujesz, kotku?

#Thresh
     Przez tego gnojka wylądowałem w szpitalu. Co ja mu niby takiego zrobiłem? Nic! No właśnie! A on mnie pobił i to na tyle poważnie, że wylądowałem tutaj ze złamanym nosem i wstrząsem mózgu. Pięknie mnie mój braciszek urządził, nie ma co... Rodzina... Z rodziną to chyba rzeczywiście tylko na zdjęciach się dobrze wychodzi. Kiedyś zrobiłbym dla niego dosłownie wszystko, ale teraz... Jest mi on doprawdy obojętny...
     Do sali weszła pielęgniarka. Oczywiście zadawała "rutynowe" pytania, typu: " Jak się czuje?" No jak się może czuć ktoś, kto ma wstrząs mózgu i złamany nos.
 - A stolec był? - no i tu kobieta przegięła.
Szybko wygoniłem ją z sali, że to niby źle się czuje. Oczywiście wcale nie było aż tak źle, ale po prostu zdenerwowałem się, a to chyba nie było wskazane w moim stanie. W moim stanie? To zabrzmiało, jakbym był w ciąży...
     Zamknąłem oczy i próbowałem oddać się w objęcia Morfeusza, ale nie było mi to pisane, a przynajmniej nie teraz. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
 - Jeśli pielęgniarka albo ktoś taki, to informuję, iż śpię! - krzyknąłem.
Drzwi się otworzyły. Od niechcenia podniosłem powieki do góry. Stała nade mną Alesha. Ubrana w białą koronkową sukienkę na ramiączkach, a na to miała narzuconą katanę, i nie chodziło tu o miecz.
     Uśmiechnęła się zadziornie i swoimi pięknymi pełnymi ustami, które pokryte były ogniście czerwoną szminką, pocałowała mnie.
 - Jak się czujesz, kotku? - zapytała.
 - Dobrze. - odpowiedziałem z lekkim uśmieszkiem.
Przewróciłem się na bok, co trochę mnie bolało i w sumie było mi zakazane przez lekarza, ale kto by się tam go słuchał? Przyglądałem się jej. Była taka piękna... Zaczęła wykładać rzeczy, które mi kupiła, na stolik. Jakieś ciastka, owoce i soki. Nie mogłem oderwać od niej wzroku, była taka piękna...
 - Jak tam nasz plan? - zapytałem.
Przeczesała ręką włosy, otworzyła puderniczkę i poprawiła makijaż. Gdy uznała, że wszystko jest tak, jak być powinno, znów na mnie spojrzała.
 - Wszystko idzie zgodnie z planem, kochanie.
 - To dobrze.
Do sali znowu wtargnęła pielęgniarka. Nawrzeszczała na mnie za to, że wtedy ją wygoniłem. Zrobiłem minę bezbronnego dziecka i wszystkie wyrządzone jej krzywdy zostały mi wyłączone. Pielęgniarka podłączyła mnie do kroplówki. Zdecydowanie nie należało to do najprzyjemniejszych rzeczy w moim życiu.
     Alesha dostała SMS'a. W jej oczach widać było zdziwienie, albo raczej zdenerwowanie. Zacisnęła mocno telefon w ręce. Wstała z krzesła, przeczesała ręką włosy, popatrzyła na mnie i wyszła. Wołałem za nią, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Coś musiało się stać... Pytanie tylko co.
     Nie mogłem tak... Nie mogłem tam tak bezczynnie leżeć. Wstałem, sprawiało mi to ogromny ból. Oderwałem tego "kabelki" od kroplówki. Założyłem na nogi buty, które miałem pod łóżkiem. Podszedłem do drzwi i rozejrzałem się czy przypadkiem nikt nie idzie. Nikogo na szczęście nie było. Otworzyłem okno
 i spojrzałem w dół. To było pierwsze piętro, a właściwie parter. Zamknąłem oczy i skoczyłem.

8 komentarzy:

  1. Ej no, czemu uciekł? :o
    Jak już trafił do tego cholernego szpitala, to powinien w nim zostać! xd
    ale z drugiej strony ona mogła mu powiedzieć co się stało. :o
    no nic czekam na nn i weny. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. o Matko! ;o
    weź, niech to się zaczyna wyjaśniać! ;)
    jaki plan? ;>
    no i nie mów, że na serio skoczył..
    .
    .
    .
    .
    a jednak tak -.-
    a co jak się chłopak połamie?
    ale rozdział świetny ;D
    weny i czekam na więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny <3
    Ale co taki krótki ? :c
    Ej, ale mu się nic nie stanie, co nie ? Bo go lubię xd

    OdpowiedzUsuń
  4. ŻE jak to ??
    ej no ,czemu tak skończyłaś ?
    Kurde...
    Dadaj szybko następny !!!
    A TAK WOGÓLE TO ZAJEBISTY !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. O w dupe!!! :O
    Zajebisty koniec ;)
    Wogóle cały rozdział zajebisty :*
    Mam nadzieję, że kolejny już niedługo!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. MATKO ILE TU SIĘ DZIEJE :O
    dawaj nexta! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. ŚWIETNY ROZDZIAŁ, NO <3
    O matko, a ta końcówka!
    Dawaj szybko kolejny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. fenomenalne :*
    tylko błagam pisz dłuuuuuuższe rozdziały, bo chcę więcej . ;3
    i w ogóle skończyłaś w takim momencie, że chyba krzywdę Ci zrobię. xd
    uwielbiam Cię, masz talent jak mało kto. :*
    liczę na szybko dodany rozdział bejbe! :D
    pisz szybciutko następny.♥

    OdpowiedzUsuń